Filmowanie w miejscu publicznym

Czy w świetle polskiego prawa można filmować w miejscu publicznym?

Praktycznie każdy z nas posiada możliwość filmowania. Czy to za pomocą telefonu komórkowego, aparatu fotograficznego z funkcją nagrywania czy też kamery. Przemierzając nasz piękny kraj często natrafiamy na miejsca, które chcielibyśmy sfilmować, ale nie jesteśmy pewni czy nam wolno. Nie ma problemu, gdy chcemy uwiecznić jakiś ciekawy krajobraz w lesie, w górach lub nad morzem. Niepewność pojawia się, gdy filmujemy ulice miast, gdzie po chodnikach chodzą ludzie, którzy być może nie życzą sobie, żeby ich nagrywano. Kłopotów możemy sobie narobić za filmowanie przystanku autobusowego, przedszkola, lotniska, posterunku policji, więzienia lub - o zgrozo! - obiektu wojskowego. Intuicyjnie każdy z nas rozumie, że filmowanie dzieci bawiących się na placu zabaw w przedszkolu może wzbudzić podejrzenie ich opiekunów. Oni nie wiedzą w jakim celu taki film będzie wykorzystany i czy aby ktoś nie planuje uprowadzenia dziecka. Podobnie gdybyśmy filmowali obiekty wojskowe, ktoś mógłby nas oskarżyć o szpiegostwo. Powstaje więc pytanie - co można legalnie filmować w świetle polskiego prawa?

Uwaga!

W artykule będę opisywał tylko czynność filmowania w miejscu publicznym. Kwestia rozpowszechniania (publikowania) uwiecznionego materiału jest osobnym zagadnieniem. Również w miejscach niepublicznych obowiązują inne zasady.

Zacznijmy od definicji.

Filmowanie

Poprzez filmowanie mam na myśli utrwalenie na nośniku danych informacji audio i wideo za pomocą urządzenia, które ma taką możliwość. Rejestrujemy zatem zarówno obraz jak i dźwięk np. na karcie pamięci oraz mamy możliwość późniejszego odtworzenia zarejestrowanego materiału.

Miejsce publiczne

Definicja miejsca publicznego jest problematyczna, ponieważ w przepisach prawa nie jest jednoznacznie określona. Przyjmijmy jednak dla uproszczenia, że filmować chcemy w miejscu, co do którego nie ma żadnych wątpliwości, że jest miejscem publicznym np. chodnik, park miejski, plac na rynku miasta. Jeśli zamierzasz filmować w innych miejscach np. budynkach publicznych powinieneś zapoznać się z odpowiednimi przepisami, które ich dotyczą.

Przejdźmy do rzeczy. Stoisz na publicznym chodniku, masz ze sobą kamerę. Co możesz filmować? Co do zasady możesz filmować wszysko. Tak - wszystko to co, jest w zasięgu wzroku. Nie ważne czy to jest pomnik, prywatny warsztat samochodowy, dyskoteka, posterunek straży miejskiej czy elektrownia jądrowa. Nie ma również znaczenia czy w kadrze znajdują się jacyś ludzie. Nie masz obowiązku nikogo informować o zamiarze filmowania, ani tym bardziej pytania o zgodę. Nawet jeśli ktoś się oburzy i nakaże ci zaprzestać filmowania jego osoby, to nie musisz się do tego zastosować. Nikt nie ma prawa zabronić ci filmowania.

Podsumowując - w świetle polskiego prawa nie istniej żaden przepis, który by zakazywał filmowania czegokolwiek w miejscu publicznym. Obowiązuje więc zasada, która mówi, że jeśli coś nie jest zabronione, to jest dozwolone.

W myśl powyższego możesz filmować następujące obiekty:

  • ulice, chodniki
  • parki, place, rynki miast
  • bloki mieszklne
  • prywatne domy, ogródki działkowe
  • posterunki służb miejskich
  • więzienia
  • sklepy, markety, hipermarkety
  • muzea, filharmonie, kina
  • banki i placówki parabankowe, kantory
  • szpitale
  • sądy
  • boiska, hale sportowe
  • przedszkola, szkoły, uniwersytety
  • tereny jednostek wojskowych, radary wojskowe, magazyny broni
  • pojazdy wojskowe
  • dworce autobusowe i kolejowe
  • porty morskie i lotnicze
  • elektrownie i elektrociepłownie
  • budynki rządowe np. sejmu RP
  • zapory wodne i inne urządzenia hydrotechniczne
  • kościoły
  • obiekty Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
  • konsulaty

Ponadto masz prawo filmować następujące sytuacje:

  • wypadki komunikacyjne
  • interwencje straży miejskiej, policji, pogotowia i straży pożarnej
  • przedstawienia uliczne
  • dzieci bawiące się na placu zabaw
  • bójki uliczne
  • starty i lądowania samolotów
  • awantury sąsiadów na podwórku
  • manifestacje uliczne
  • zawody sportowe
  • koncerty plenerowe

Mówiąc krótko, tak długo jak stoisz w miejscu publicznym możesz filmować co tylko ci się podoba. Nie musisz być dziennikarzem i nie musisz mieć ze sobą żadnej legitymacji prasowej. Nikt też nie może ci zabronić wykonywania czynności, która jest zgoda z prawem.

Istnieją jednak sytuacje, za które możesz zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Są to jednak sytuacje, które nie powinny się wydarzyć jeśli zachowasz minimum zdrowego rozsądku i racjonalnego myślenia.

Naruszenie prywatności

Jeżeli wykorzystamy naszą kamerę do tego, żeby w dużym powiekszeniu i przez dłuższy czas zaglądać w okno sąsiadowi, to możemy być posądzeni o naruszenie prywatności. Każdy obywatel ma prawo do prywatności, z którego może skorzystać przebywając w swoim domu i będąc poza zasięgiem wzroku innych osób. Teoretycznie wystarczyłoby, gdyby taka osoba zasłoniła okna. Jednak w sądzie sprawa mogła by się skomplikować.

Stalking

Jeżeli w uporczywy sposób i przez dłuższy czas będziemy filmować jedną osobę w sytuacji, kiedy sobie tego nie życzy, możemy być oskarżeni o stalking. Co do zasady w momencie, gdy wychodzimy na ulicę świadomie ograniczamy swoje prawo do prywatności. Nie możemy przecież nakazać ludziom, żeby na nas nie patrzyli. Nie możemy też kazać nikomu wyłączyć kamer monitoringu miejskiego w czasie, kiedy jesteśmy na spacerze. Nie oznacza to, że dajemy przyzwolenie komukolwiek na chodzenie za nami i kamerowanie.

Nieudzielenie pomocy

Wyobraźmy sobie, że samochód potrącił pieszego i odjechał. Jesteś jedyną osobą na miejscu zdarzenia. Twoim obowiązkiem jest w pierwszej kolejności niezwłocznie udzielić pomocy osobie poszkodowanej, czyli np. wezwać pogotowie ratunkowe. Jeżeli zamiast tego zaczniesz nagrywać ofiarę telefonem komórkowym i dopiero po 10 minutach zadzwonisz po pomoc to jesteś przestępcą i powinieneś trafić za kratki.

Dostęp do informacji

Teoretycznie możesz filmować osobę, która wypłaca pieniądze z bankomatu. Jednak jeżeli robisz to w taki sposób, że jesteś w stanie odczytać nr PIN, który ta osoba wpisuje, to uzyskujesz dostęp do informacji, która nie jest dla ciebie przeznaczona. Tak samo jeśli nagrywasz w dużym zbliżeniu urządzenia, które służą do zabezpieczenia dostępu do budynku jak np. terminal do wpisania hasła. Za takie coś możesz być pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Utrudnianie działań służbom

Nie ma problemu, jeśli rejestrujesz przebieg akcji ratunkowej, gdzie ratownik medyczny wykonuje resuscytację krążeniowo-oddechową. Problem pojawia się, gdy trzymasz kamerę bezpośrednio przy twarzy ratownika. Nie dość, że go rozpraszasz w ten sposób, to jeszcze utrudniasz dostęp pozostałym ratownikom do poszkodowanego. Nie ma jednoznacznie określonej odległości jaką powinieneś zachować, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że 10 metrów powinno wystarczyć.

Blokowanie przejścia

Jest piękny wiosenny poniedziałkowy poranek. Rozstawiasz swoją kamerę na statywie na chodniku przy siedzibie ZUSu i zaczynasz filmować ludzi, którzy wchodzą i wychodzą. Nie ma w tym nic złego, jednak chodnik w tym miejscu jest dosyć wąski, a rozstawiony sprzęt zajmuje prawie całą jego szerokość. Rozumiesz do czego zmierzam?

Mam nadzieję, że artykuł pomógł ci uświadomić sobie, że z miejsca publicznego możesz filmować wszystko i gdzie znajduje się granica, której nie wolno przekraczać.